Pokazywanie postów oznaczonych etykietą #romans. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą #romans. Pokaż wszystkie posty

22 lipca 2018

Noce w rodanthe - Nicolasa Sparksa. Książka czy film?

Cześć wszystkim.  Dziś przychodzę z recenzją książki od ulubionego współczesnego pisarza Nicolasa Sparksa "Noce w Rodanthe" Nie wiem czy dam radę dobrze wyrecenzjowac książkę,która naprawdę mnie poruszyła, doprowadziła dwa razy do łez..

Książka Nicolasa Sparksa " Noce w Rodanthe " jest o miłości,  nadziei, poświęceniu oraz przebaczaniu. O miłości, która jest możliwa mimo wieku, która przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie.

Adrienne Willis jest samotnie wychowującą matką syna Matta oraz córkę Amande. Mąż zostawił ją dla młodszej kobiety.  Adrienne bardzo przeżywa rozwód z Jackiem. Chcąc uciec od chaosu w jej życiu przyjeżdża do Rodanthe na prośbę swojej przyjaciółki by pomogła prowadzeniu gospody na jej nie obecność. Ma zająć się jednym gościem Paulem Flannerem,  który także jak ona jest człowiekiem po przejściach, borykają się z codziennymi problemami, odejście żony, rozmowa z mężem zmarłej jego pacjentki czy podróż do Ekwadoru do syna, z którym nie miał kontaktu przez rok. Między Paulem a Adrienne rodzi się uczucie mimo, że są tak bardzo różni od siebie, walczą o wspólne szczęście . Czy im się uda? Czy można nazwać miłością uczucie,  które było budowane tylko przez 5 dni?

Adrienne kochająca matka dwojga dzieci ,czuła, opiekuńcza. Paul zaś lekarz, pracoholik, mąż na papierze,  nieobecny ojciec.. Czy takiej parze się uda przezwyciężyć wszystko by mogli być szczęśliwi? Czy uda im się spotkać po roku rozłąki? Nicolas chciał przekazać nam,że miłość może przyjść w nie spodziewanym dla nas momencie, nie zależnie od wieku czy z jakimi się problemami borykamy, że nie powinniśmy się zamykać na miłość. Nicholas właśnie pokazał, że się da, że mimo rozłąki ta miłość dawała im wiarę,nadzieję,że jeszcze się spotkają..
Najbardziej zafascynowana mnie postać Adrienne, która mimo tyłu krzywd, tylu cierpień była w stanie się zakochać w Paulu.. A później gdy znów była sama nie dawała po sobie znać,że cierpi.. Czy ktoś z was by tak umiał? Ja osobiście nie bo jestem bardzo słaba psychicznie..


Książka czy film?
Nie mam co do tego żadnych wątpliwości, że na pewno książka jest o sto razy lepsza niż film.. W książce wszystko opisane ze szczegółami a jak to mówią " diabeł tkwi w szczegółach " Czyż nie? Książce jest to opisane jak Adrienne opowiada o swojej przygodzie,która ją spotkała w Rodanthe w gospodzie z Paulem swojej córce Amandzie ponieważ rozpacza po tym jak zmarł jej mąż a matka widzi, że się zagubiła i nie zwraca uwagi na swoje dzieci,  właśnie wtedy postanawia pierwszy raz opowiedzieć tą historie komukolwiek.  A w filmie zaś wszystko toczy się w tej chwili, niektóre fakty są zmienione ( nie wiem czy tak miało być czy błąd)  w filmie już na początku były mąż Adrienne chce do niej wrócić lub wspomniano o tym, że ojciec Adrienne zmarł zanim się spotkali z Paulem a w ksiązce wszystko jest inaczej.. Ogólnie akcja w filmie za szybko się toczyła jak dla mnie a w ksiązce mogłaś się zaczytac i wiedziałaś wszystko co autor chciał Ci przekazać. Moim zdaniem jak mówiłam zdecydowanie książka najlepsza choć płakałam dwa razy jak i przy książce i przy filmie. A wy oglądaliście film i czytaliscie książkę ? Co bardziej wolicie?

Nawet moja mała córeczka chyba zaczyna lubieć książeczki!