Weekend z rodziną.

Cześć.  Jak wam minął weekend ? Pogoda dopisała ? U nas nie było za bardzo słoneczka ale i tak było strasznie duszno.. W sobotę grilowaliśmy z rodzicami męża .

Mały diabełek :

Wczoraj ( w niedzielę ) po południe spędziliśmy na festynie rodzinnym organizowanym przez ZSP Borucin. Naprawdę jestem mile zaskoczona zaangażowaniem dzieci i nauczycieli z szkoły ponieważ festyn był naprawdę udany, nie dość, że dużo zabaw, konkursów dla dzieci to także rodzice  mieli okazję wypić  kawę, zjeść pyszne ciastka czy nawet kiełbaski z grila. Dodatkowo można było sobie kupić rękodzieła zrobione przez dyrektorkę szkoły .

Najlepszą uciechą dla dzieci były darmowe dmuchańce:

 zamki, zjeżdżalnie,

malowanie twarzy dzieciom,

konkursy,

zawody o puchary oraz rózne inne atrakcje.

 Mogę powiedzieć,że szkoła się postarała.  Widząc usmiechy na twarzach dzieci mogłam wywnioskawać,że to był strzał w dziesiątkę taki festyn. To oni byli na tym festynie najważniejsi. Cieszę się,że na takich festynach gdzie są dzieci nie ma piwa. Zgadzacie się ze mną? 

Może moja Julka nie skorzystała jeszcze z wszystkich atrakcji ale skakała na dmuchanym zamku,jak widać po zdjęciach bardzo była zadowolona: 

Chodzicie na takie typu festyny w waszych miastach lub wsiach ?
Za co lubicie takie festyny, pikniki ? Dziekuję za wszystkie komentarze.

W sposób jaki mówimy do naszych dzieci staje się ich wewnętrznym głosem.

Powiem Wam, że ciężko się przyzwyczaić do tego bloga , ponieważ trudno znależć czytelników czy w ogóle zapoznać się z tym blogiem ale nie poddam się.
Więc jeśli oglądasz moj blog zaobserwuj mnie , chętnie zobaczę kim jesteś i o czym piszesz.

Jestem mamą już prawie półtora roku i wcale nie żałuję,że nią zostałam. Jesli macie dzieci lub choć jedno to wiecie jakie to wspaniałe uczucie gdy podchodzi do ciebie , chce się przytulić czy dać buziaka. . Nie da się opisać słowami jakie to szczęscie aż ma się łzy w oczach.
Czasem tez dzieci marudzą , płaczą wtedy wiemy ,że je mamy i kochamy nawet gdy troche po krzyczą więc z całego serca chciłabym zrozumieć kobiety które biją , katują swoje dzieci ale nie potrafie... Jak można uderzyć dziecko ??
Po prostu nie da się ich zrozumiec, nie którzy oddali by wszystko ,żeby zostać rodzicem a inni.. ?
Mówią ,że to wina 500+ ale czy tak naprawde jest? Tez tak uważacie  ?
Myślę ,że to wina człowieka ,który bije dziecko, wina jego charakteru, głupoty bo jak inaczej to nazwac ?
Więc jeśli ktoś nie jest gotowy zostać rodzicem niech nawet sie stara bo to co slychac w wiadomościach co sie dzieje to szkoda gadać bo 500+ ...
Z 500+ nie da się wyżyć ,wychowac dziecka.
Potrzeba miłości, opiekuńczości, cierpliwości a nie tylko kasy.

Może moje dziecko to nie aniołek ale kocham je nad życie i nigdy nie pozwolę je skrzywdzić.
Dziecko to dar , skarb <3